czwartek, 31 października 2013

Marcin Suder uciekł porywaczom w Syrii! Fotograf jest już w Polsce

Marcin Suder (Fot. Radek Pietruszka PAP) 

Marcin Suder, polski fotoreporter porwany przez islamskich bojowników w północnozachodniej Syrii, jest już Polsce. Informacje podał Radosław Sikorski na Twitterze. - Fotoreporter sam uciekł z niewoli. Miał ogromne szczęście, ogromne - podkreśla w rozmowie z TOK FM rzecznik MSZ Marcin Wojechowski.
"Marcin Suder już w ojczyźnie. Jeszcze raz, kategorycznie przestrzegam przed podróżami wbrew ostrzeżeniom", napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak podaje TOK FM, Marcin Suder sam uciekł z niewoli. - Jest w Polsce, bezpieczny z rodziną, miał dużo szczęścia, uciekł z niewoli, a Polska pomogła mu w powrocie do kraju - mówi Marcin Wojciechowski. Rzecznik MSZ również przestrzega przed wyjazdami do Syrii.

 
Jeszcze przez kilka dni nie zobaczymy Sudera w mediach, podaje TOK FM.

Marcin Suder pracował m.in. dla francuskiej agencji fotograficznej Corbis i polskiego Studio Melon. W Syrii pracował sam. Według informacji agencji Reutera został uprowadzony 24 lipca z biura prasowego sił opozycyjnych w mieście Sarakib na północnym zachodzie kraju.
Specjalny zespół MSZ

Po jego uprowadzeniu w polskim MSZ powołano specjalny zespół, który zajmował się sprawą porwanego Polaka.

Suder ma 34 lata, fotografią zajmuje się od kilkunastu lat. Wykonuje fotografię portretową, reklamową, lecz prawdziwą jego pasją jest fotografia społeczna i wojenna. Realizował fotoreportaże w kilkudziesięciu państwach, m.in. w Afganistanie, Birmie, Czeczenii, Indiach, Iranie, Kaszmirze, Kongo, Palestynie, Ruandzie, Sierra Leone, Sudanie. Na co dzień pracuje dla agencji Melon i Corbis. Przez kilka lat był wykładowcą w pracowni fotoreportażu w Akademii Fotografii.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz